czwartek, 25 września 2008

Wszystko przemija

(Koh 1,2-11)
(Łk 9,7-9)
Czwartek XXV t.zw., rok II
Wspomnienie bł. Władysława z Gielniowa, prezbitera

Co przyjdzie człowiekowi z całego trudu? Wielu ludzi żyje tak, jakby chciało po sobie pozostawić ślad i jeśli widzą, że im się to nie udaje, że nikt nie będzie o nich pamiętał, to uznają swoje życie za bezsensowne, bezwartościowe. Kohelet zauważa, że wszystkie te wysiłki są w sumie niewiele warte, bo kolejne pokolenia przemijają i mimo wszystkich wysiłków, jakie ludzie wkładają, by zaznaczyć swoje miejsce w historii - zostaje po nich proch...
A jednak to, co robię, to co przeżywam, to jak żyję - ma znaczenie. Ma znaczenie jak się uczę języków, jak wykonuję swoje obowiązki, jak rozwijam swoje zdolności. Znaczenie ma nie tyle, jaki ślad pozostawiam po sobie, co zrobiłem, ale jakim jestem człowiekiem.

Brak komentarzy: