piątek, 5 września 2008

A od szafarzy już tu się żąda, aby każdy z nich był wierny

(1 Kor 4,1-5)
(Łk 5,33-39)
Piątek XXII t.zw., rok II


Wierność jest nade wszystko postawą serca, które kocha. Jest postawą wyrażającą prawdę o ludzkim sercu, które nie szuka "innych bogów", bo odnalazło Boga prawdziwego. Podobnie jak to ma miejsce w relacjach międzyludzkich - człowiek jest wierny najpierw sercem i przede wszystkim sercem, bo przecież i zewnętrzne czyny te wierność jedynie potwierdzają, lub jej przeczą. Nie ma sensu mówić o wierności serca, jeśli w czynach owej wierności nie widać.

A jednak, to nie zewnętrzne czyny świadczą o wierności, ale serce. Bo może być tak, że zewnętrznie wszystko jest w porządku, ale serce już wierne nie jest, już odeszło, już przestało kochać. Dlatego tak ważne jest, by badać sumienie, by badać to serce i umacniać fundament miłości, na którym zbudowana jest wierność - nie tylko wierność szafarza, ale każdego, kto do miłości został zaproszony.

Brak komentarzy: