sobota, 25 października 2008

Według miary daru Chrystusowego

(Ef 4,7-16)
(Łk 13,1-9)
Sobota XXIX t.zw., rok II

Niemal codziennie doświadczam, jak przeobfitą jest miara daru Chrystusowego - daru miłości, pokoju, wolności. Jeśli tylko pozwalam Mu działać w moim życiu, jeśli tylko poddaję się Jego prowadzeniu, na każdym kroku widzę znaki Jego obecności. Ilekroć wydaje mi się, że jestem na granicy wytrzymałości, że nie dam rady - On przynosi pokój. Otrzymuję to, czego potrzebuję, wtedy, gdy potrzebuję, i tyle, ile potrzebuję.
Ciekawe, że gdy jestem w potrzebie, zawsze podsyła kogoś, by mi pomógł. Wszystko ma przygotowane, wszystko zaplanowane... Jest tylko jeden warunek - bym dał Mu się prowadzić rezygnując z własnych pomysłów i ścieżek.

Brak komentarzy: