niedziela, 5 października 2008

Bóg przewidzi

(Iz 5,1-7)
(Flp 4,6-9)
(Mt 21,33-43)
XXVII Niedziela Zwykła, rok A

Czego ludzie chcą od życia? Zdrowia, sukcesu, pieniędzy, fajnej rodziny (już nie zawsze) - w gruncie rzeczy jest to ideał niewiele różniący się od tego, jaki panował za czasów Chrystusa. Zmieniły się nieco standardy, zmieniło się tempo życia, ale kierunek jako taki pozostał ten sam.
Św. Paweł wzywa Filipian, by dostrzegli, że wszystko, czego potrzebują do dobrego, owocnego i szczęśliwego życia jest im zapewnione od Boga. Bóg rzeczywiście pochyla się bowiem nad człowiekiem, i prowadzi go, o ile tylko ten daje się poprowadzić. Smutno w tym kontekście brzmią słowa dzisiejszej pierwszej lektury, w której Bóg pyta, co jeszcze mógł uczynić, by człowiek żył na miarę swego człowieczeństwa. Dramatyzm sytuacji podkreślają jeszcze bardziej słowa Chrystusa do arcykapłanó i uczonych w prawie: "Królestwo Boże będzie wam zabrane i dane narodowi, który wyda jego owoce".
Bóg rzeczywiście zapewnia opiekę nade mną. Mieć do Niego pretensje, że nie dość dobrze sie o mnie troszczy, zdaje się przypominać przeklinającego świat kierowcę, który stoi na autostradzie w unieruchomionym z braku paliwa samochodzie, bo mu się nie chciało zjechać na tankowanie...

Brak komentarzy: