czwartek, 16 października 2008

Pasterz

(Ef 1,1-10)
(Łk 11,47-54)
Czwartek XXVIII t.zw., rok II
Wspomnienie św. Jadwigi Śląskiej

Pasterz ma nie tyle wskazywać drogę, co prowadzić powierzonych sobie ludzi. Ma iść przed nimi, doświadczając trudów i boleści, które są ich udziałem - czasem przez łączność duchową, czasem przez fizyczne przeżywanie tego, co jest ich udziałem. Wcale niekoniecznie oznacza to, że trzeba pokłócić się i rozstać z żoną lub uzależnić się od narkotyków, by móc towarzyszyć w problemach tym, którzy zaplątali się w życiu.
Prowadzenie ludzi oznacza też przyjęcie na siebie ataków wymierzonych we wspólnotę. Oznacza zgodę na cierpienie. W pasterzowaniu - przy całej odpowiedzialności, jaką się bierze za powierzonych sobie ludzi - nie ma miejsca na władzę rozumianą jako bycie ponad ludźmi. Jeżeli już o jakiejś władzy można mówić, to tylko o władzy służby, w której się nieustannie nosi innych - zwłaszcza tych najsłabszych i najbardziej bezradnych.

Brak komentarzy: