czwartek, 16 października 2008

Bogactwo łaski (medytacja II)

(Ef 1,1-10)
(Łk 11,47-54)
Czwartek XXVIII t.zw., rok II
Wspomnienie św. Jadwigi Śląskiej

Tak sobie myślę, że wiele łask, które Bóg wylał na mnie w ciągu ponad 40 lat życia, przeszło zupełnie niezauważonych, zostało zignorowanych, zmarnowanych. Czasem przez nieuwagę, a czasem z lenistwa (choć mam nadzieję, że nie ze złej woli) dary Boże pozostały niepodjęte. I po wiele razy zdarzało się, że nie dostrzegałem, że są darem z bogactwa skarbca Jego łaski. Nie widziałem, że to są cenne dary.
Ale w sumie trudno się dziwić. Bo jak dostrzec bogactwo krzyża, cierpienia, w sytuacji, gdy świat naokoło powtarza, że sens jest tylko wtedy, gdy jest ładnie, miło, łatwo i przyjemnie? Dobrze, że Pan Bóg jest taki uparty... Że nie cofa swojej ręki, nie przestaje udzielać łaski swej miłości, i nawet wtedy gdy Miłość nie jest kochana - On kocha.

Brak komentarzy: