wtorek, 28 października 2008

Na swoim miejscu

(Ef 2,19-22)
(Łk 6,12-19)
Święto św. Szymona i Judy Tadeusza, Apostołów (czytania własne)

Niezwykłe wybranie zwykłych ludzi. Czterech prostych rybaków (subtelnych jak ciosane siekierą drewno), celnik (zdrajca i kolaborant), nierozgarnięty Filip i pełen uprzedzeń Bartłomiej, niedowiarek Tomasz i zdrajca Judasz... I dzisiejszych dwóch patronów: rebeliant Szymon i człowiek znikąd - Juda, któremu nadano drugie imię Tadeusz i uznano, że jest patronem spraw beznadziejnych... Patrząc na nich wszystkich trudno było być pod wrażeniem, przynajmniej wrażeniem pozytywnym.
A jednak, Bóg dokonał w niemal wszystkich cudu przemiany i przez nich objawił się światu. Jeden Judasz wybrał swoją drogę i mimo żalu nie znalazł w sobie miejsca na nawrócenie a jedynie czarną rozpacz. Pozostali nie byli dużo lepsi, bo wszyscy uciekli, a w chwili próby Piotr się Pana nawet zaparł. I na tym rewelacyjnym fundamencie zbudował Chrystus swój Kościół.
Kiedyś w czasie jakiegoś kazania ksiądz w zapale wykrzyczał, że w Kościele nie ma miejsca dla grzeszników. Biedaczek, nie zauważył, że Kościół jest jedynym miejscem na ziemi, gdzie grzesznik jest na swoim miejscu - kochany bezwarunkową miłością, opatrywany z ran zadanych przez siebie i innych, obmywany łaską, uzdrawiany ku życiu wiecznemu!

Brak komentarzy: