niedziela, 16 listopada 2008

Dzielna niewiasta

Prz 31,10-13.19-20.30-31)
(1 Tes 5,1-6)
(Mt 25,14-30)
XXXIII Niedziela Zwykła, rok A

Rzeczywiście, opisana w pierwszym czytaniu niewiasta zdaje się być ideałem, ale wcale nie tak niedościgłym, jak niektórzy sądzą. Są takie kobiety, które dbają o dom i ciepło domowego ogniska. Pracowite, łagodne i dobre, bojące się Pana. Rzadko się je znajdzie w drogich butikach czy na posiedzeniach rad zarządu potężnych korporacji. Większość z nich w ciszy własnego domu, pokornie podejmuje powołanie żony i matki.
Wielu się z nich śmieje, szydząc ze zmarnowanego życia. Niektórzy walczą o ich "wyzwolenie z ucisku", próbując wyprowadzić je z zakrzątania w kuchni i oderwać od troski o dzieci. Mam szczerą nadzieję, że zabiegi te się nie powiodą.
Być kobietą, żona i matką - to otrzymać od Boga jeden z najcenniejszych talentów. Nie wolno tego skarbu zakopać. Nie wolno schować go do lamusa. Powinien zabłysnąć, by dawać światło, ciepło i miłość całej rodzinie.

Brak komentarzy: