niedziela, 28 grudnia 2008

Zamysły serc

(Syr 3,2-6.12-14)
(Kol 3,12-21)
(Łk 2,22-40)
Niedziela w oktawie Bożego Narodzenia, Święto Świętej Rodziny - Jezusa, Maryi i Józefa

Jezus rzeczywiście jest znakiem, któremu sprzeciwia się wielu, który odsłania zamysły serc. A przecież to On jest źródłem pokoju, to w Nim zagubione ludzkie serce może znaleźć odpoczynek! To ze spotkania z Nim nauczyć się można miłosierdzia, dobroci, pokory, cichości, cierpliwości, przebaczania...
A jednak ludzie bardziej umiłowali ciemność...

Zatrzymała mnie jeszcze jedna myśl z pierwszego czytania: "Kto czci ojca, zyskuje odpuszczenie grzechów". I dalej: "Miłosierdzie względem ojca nie pójdzie w zapomnienie, w miejsce grzechów zamieszka u ciebie". Rzeczywiście, miłość zakrywa wiele grzechów. To takie proste. Tylko kochać... Ale kochać naprawdę! Wiem, że oddać się w całopalnej ofierze na wdzięczną wonność Bogu, nie szukając siebie ale wypełnienia Bożej woli nie jest łatwo, doświadczam tego codziennie, ale też odnajduję w Panu życie, bo On sam dokonuje swoich dzieł. On dopełnia tego, czego ja nie umiem, bylebym uczciwie szedł Jego śladami.

Brak komentarzy: