czwartek, 25 grudnia 2008

Dar dla ludzi dobrej woli

Narodzenie Pańskie

Wieczorna Msza wigilijna
(Iz 62,1-5)
(Dz 13,16-17.22-25)
(Mt 1,1-25)

Msza w nocy
(Iz 9,1-3.5-6)
(Tt 2,11-14)
(Łk 2,1-14)

Msza o świcie
(Iz 62,11-12)
(Tt 3,4-7)
(Łk 2,15-20)

Msza w dzień
(Iz 52,7-10)
(Hbr 1,1-6)
(J 1,1-18)

Dlaczego pokój jest udzielony tylko ludziom dobrej woli? Czyż nie wszyscy go potrzebują?
Tak naprawdę, udzielany jest wszystkim, ale tylko ludzie dobrej woli są w stanie go dostrzec i przyjąć. Tylko ubodzy są w stanie uznać, że Bóg ma im coś do zaoferowania. Tylko oni wiedzą, że Go potrzebują.
Są tacy, którzy chcą, aby Bóg "pozałatwiał" ich problemy, uleczył ich cierpienia... Wzywają Jego pomocy, bo im jest w życiu niewygodnie. Nie mają szans na spotkanie z Nim, bo On nie przychodzi poprawić nam poduszki; zresztą chyba właśnie dlatego sam przyjął niewygody stajni i biedę codzienności Nazaretu. Chrystus chce nam dać życie wieczne, chce nam zaoferować zbawienie i wolność od niewoli grzechu.
Człowiek dobrej woli przyjmuje każdy dar od Boga, bo Mu wierzy, bo Mu ufa i stara się odpowiedzieć miłością na miłość. Nie szuka wygody, ale umocnienia. Nie domaga się, by zrealizowane zostały jego pomysły, bo wie, że Bóg ma lepsze. I dlatego pokój z Wysoka może na nim spocząć...

Brak komentarzy: